Na andrzejki do Kłodzka po dobrą wróżbę i relaks w górach
Z okazji zbliżających się coraz większymi krokami andrzejek warto już teraz dobrze zastanowić się, jak miło spędzić tą wyjątkową, prawdziwie magiczną noc. A raczej weekend, gdyż najczęściej właśnie wtedy organizowane są andrzejkowe zabawy różnego rodzaju. Można na ten listopadowy czas zostać w domu, można wyjść na miasto, można też pojechać gdzieś na parę dni i do rozrywki dołożyć porządny wypoczynek. Interesującym kierunkiem będzie Kłodzko - położone niedaleko malowniczych gór miasto o ponad 1000-letniej historii.
I nie da się ukryć, że to właśnie najróżniejsze atrakcje turystyczne miejscowości i jej najbliższych okolic będą w tym przypadku silniejszą zachętą do ewentualnego wyjazdu w góry na listopadowy weekend. Trudno bowiem oczekiwać, aby okolicznościowe imprezy mogły zaoferować coś wybitnie oryginalnego, wyłamującego się ze schematów lania wosku przez klucz oraz pozostałych wróżb. Tym samym andrzejki w Kłodzku będą bardziej rekreacyjną, krajoznawczą wycieczką po pięknych zakątkach Dolnego Śląska niż poszukiwaniem jedynych w swoim rodzaju zabaw przez spragnionych nowości w życiu towarzyskim. Co nie zmienia faktu, że na ciekawą imprezę andrzejkową zawsze można w mieście znaleźć. Czy to organizowaną przez jakiś lokal, czy też obiekty noclegowe - z reguły oferujące na podobną okazję specjalne pakiety pobytowe - czy też miejscowe instytucje kultury.
Niewątpliwie w trakcie andrzejkowego weekendu w górach warto wybrać się na zwiedzanie miasta, akurat Kłodzko atrakcji godnych polecenia miłośnikom historii i zabytków ma całe mnóstwo. Poza tym w listopadzie należy spodziewać się zauważalnie (a także odczuwalnie) krótszych kolejek chętnych turystów, niż ma to miejsce w wakacyjnym sezonie wysokim. Rzecz jasna na pierwszy plan wysuwa się potężna Twierdza Kłodzka, wraz z działającymi w forcie grupami rekonstrukcyjnymi. Ogromne wrażenie robią również Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (zwłaszcza bogato zdobione wnętrza) i kamieniczki w rynku. Nie jest to wprawdzie żadną regułą, ale przy andrzejkach niektóre instytucje w rodzaju Muzeum Ziemi Kłodzkiej, Podziemnej Trasy Turystycznej (w średniowiecznych tunelach) czy Minieurolandu mogą organizować okolicznościowe wydarzenia, specjalne wystawy etc.
Natomiast ci, którzy wolą potraktować andrzejki w górach jako doskonałą sposobność do błogiego i beztroskie relaksu, spokojnie mogą korzystać z Kłodzka jako świetnej bazy wypadowej na parę wycieczek po pięknej, a zarazem fascynującej okolicy. Kilkanaście, najwyżej parędziesiąt minut jazdy samochodem dzieli miasto od tak uroczych zakątków jak Góry Stołowe i Błędne Skały, Jaskinia Niedźwiedzia, dawna kopalnia złota i wiele, wiele innych. A jak nieco dopisze szczęście, to i na nartach będzie można w trakcie andrzejek pojeździć. Rzecz jasna amatorzy sportów zimowych największe nadzieje mogą wiązać z Zieleńcem. Panuje tam tak specyficzny mikroklimat, że śnieg pod koniec listopada nikogo nie zaskakuje. Wystarczy śledzić prognozy pogody i aktualne doniesienia ze stacji narciarskiej.
Jak widać nie tylko typowo górskie kurorty mogą dawać tak urozmaicone możliwości wypoczynkowe na andrzejki. Pewnie, o wiele wygodniej byłoby, gdyby to wszystko było dostępne w Kłodzku na miejscu. Są jednak i pozytywne strony pewnego oddalenia od walorów przyrodniczych oraz pozostałych atrakcji w górach. Chodzi o tańsze noclegi, co może kompensować z nawiązką konieczność podróży autem - ceny andrzejkowych pakietów w mieście zwykle są niższe od tych, które można dostać w “klasycznie” górskich miejscowościach.